Ruch turystyczny a spadek zysków w bazach noclegowych

Ruch turystyczny a spadek zysków w bazach noclegowych

W miastach turystycznych coraz częściej zauważa się niepokojącą anomalię. Wraz ze wzrostem liczby turystów, można by przypuszczać że wzrosną również zyski z bazy noclegowej, gastronomii i innych sektorów. W rzeczywistości, sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Zwiększenie natężenia turystów sprawia, że zyski hotelarzy i właścicieli restauracji utrzymują się na stałym poziomie. Wiąże się to nie tylko z wysokimi cenami, ale też innymi wymaganiami turystów. Zamiast wynająć pokój w hotelu, wolą oni przebywać na łonie natury korzystając z pola namiotowego. Rezygnują też ze spożywania posiłków w centrum, gdyż zazwyczaj ulice te są zatłoczone i przytłaczające. W ten sposób zyskują drobni handlowcy. Turyści szukają oszczędności, a największym wydatkiem bywa zakwaterowanie. Duże hotele nie są więc korzystnym rozwiązaniem dla ponad połowy wycieczkowiczów. Kwatery prywatne i drobne pensjonaty mają więcej klientów, ale i tu nie widać pożądanej tendencji rosnącej. Wzrasta natomiast liczba osób, które wybierają najtańsze formy zakwaterowania. W ten sposób oszczędzoną kwotę można przeznaczyć na dodatkowe zwiedzanie i korzystanie z różnych atrakcji. Sytuacja ta ma miejsce w większych ośrodkach turystycznych. Może to w przyszłości doprowadzić do zamknięcia części bazy noclegowej oraz obniżenia cen.